Podczas rejsu tramwajem wodnym czekają na Was dwie śluzy. To takie specjalne komory, które nazwać możemy windami dla statków.
Pierwszą z nich niedawno odbudowano, żeby pokazać jak ciekawe pomysły mieli kiedyś inżynierowie. Normalna śluza ma kształt prostokąta. Z jednej strony się wpływa, z drugiej wypływa. A tę wybudowano w kształcie trapezu i ma ona 2 pary wrót z tej samej strony! Wpływało się do niej tyłem. Barkę obrócić trzeba było na rzece tam, gdzie było najszerzej i przyholować do śluzy. Po wypłynięciu barki i statki, które chciały płynąć dalej Kanałem Bydgoskim musiały przepłynąć rzekę wszerz! Z tego powodu non stop dochodziło tu do wypadków. W końcu śluzę zamknięto i wybudowano nową. Ale zapamiętajmy, że była to jedyna śluza trapezowa w Europie.
A nas czeka teraz nie lada atrakcja! Wpływamy do naszej windy. Za chwilkę zamkną się za nami dolne drewniane wrota. Wtedy do śluzy zacznie być pompowana woda, będzie jej tyle, ile zmieściłoby się w aż 40 tirach! W ciągu kilkunastu minut statek podniesie się o ponad 3 metry! Podnoszenie się poziomu wody możecie obserwować patrząc na cegły lub drabinki. Kiedy woda przestanie się podnosić patrzcie w stronę górnych wrót śluzy. Schowają się pod wodą, a właściwie położą się na dnie śluzy. My przepłyniemy nad nimi.
Zobacz więcej:
