Your official city guide to Bydgoszcz
#visitbydgoszcz

13. Millenium Docs Against Gravity: "Facebookistan"

Gdzie?
13. Millenium Docs Against Gravity:  "Facebookistan"
Prawie 1,4 miliarda ludzi korzysta dziś z Facebooka i dobrowolnie dzieli
się w sieci prywatnymi danymi, dając tym samym portalowi zgodę na
używanie osobistych danych i zarabianie na tym pieniędzy. Facebook dąży
do tego, byśmy ujawnili prywatne oblicze wirtualnemu światu, ale czy on
sam chce pokazać swoją prawdziwą twarz? W rzeczywistości niewiele wiemy
na temat największej na świecie publicznej sieci, stworzonej przez Marka
Zuckerberga, łączącej dziś tak wielu ludzi na Ziemi. Czy jest ona w
jakikolwiek sposób kontrolowana i monitorowana? Dlaczego niektóre posty i
strony podlegają cenzurze? I dlaczego Facebook przechowuje dane
użytkownika, nawet gdy ten usunął swój profil? Film prześwietla
działalność i strukturę Facebooka, ujawniając, jak wiele osób i
organizacji jest mniej lub bardziej powiązanych z jego polityką. Ujawnia
na przykładzie konkretnych przypadków, jak działa on w kategoriach
biznesowych i jak podchodzi do dwóch podstawowych zasad demokracji:
prawa do wolności słowa i do prywatności. Efekt wydaje się szokujący.
Okazuje się, że mamy do czynienia ze wzorową totalitarną organizacją,
której daleko od propagowanej przez nią otwartości. Reżyser pokazuje,
jakie zasady obowiązują na Facebooku i co dzieje się, kiedy ktoś
zdecyduje się je złamać. Przedstawia ludzi, którzy znaleźli się w takiej
sytuacji i doświadczyli jej bolesnych skutków. Absolwent prawa
dowiedział się, że Facebook zachował i wykorzystywał wszystkie jego
dane, włącznie z tymi usuniętymi. Drag queen o pseudonimie Siostra Roma
grożono usunięciem profilu, jeśli nie ujawni prawdziwych danych
osobowych. Z kolei znany duński autor Peter Øvig Knudsen starał się
opublikować na swoim profilu historyczne zdjęcia z lat 70. ubiegłego
wieku pochodzące ze swojej książki o hipisach; niestety bezskutecznie,
bo ocenzurowano je pod kątem rzekomo obecnej na nich pornografii.
Reżyser rozmawia o Facebooku z przedstawicielami innych mediów
społecznościowych oraz z ekspertami z zakresu prawa. Pokazuje również
jego przeciwników. Max Schrems - austriacki działacz, który z
powodzeniem złożył pozew przeciwko portalowi - jest założycielem grupy o
nazwie "Europa kontra Facebook". Niestety, sam Facebook chowa się za
fasadą bezimiennych budynków i niejasnych, ogólnikowych stwierdzeń.
Podjęta przez reżysera próba nawiązania kontaktu z najpotężniejszą i
największą dziś siecią społecznościową zakończyła się fiaskiem. Film
pokazuje, że Facebook nie jest wcale symbolem demokracji, otwartości i
poszanowania prawa, lecz coraz bardziej zamkniętego i zcentralizowanego
modelu dostępu do internetu. Zastanówmy się zatem dwa razy, zanim na
Facebooku zamieścimy post na temat naszego życia lub opublikujemy
jakiekolwiek nasze zdjęcia.
do góry