Your official city guide to Bydgoszcz
#visitbydgoszcz

13. Millenium Docs Against Gravity: "Mariupol"

Gdzie?
13. Millenium Docs Against Gravity: "Mariupol"
Mariupol (Mariupolis)

Litwa, Niemcy, Francja, Ukraina / Lithuania, Germany, France, Ukraine, 2016, 96 min.

Reżyseria / Directed by: Mantas Kwedarawicius

Zdjęcia / Cinematography by: Mantas Kwedarawicius, Wadim Ilkow, Slawa Tswetkow

Producenci / Producers: Uljana Kim, Mantas Kwedarawicius

Produkcja / Production: Studio Uljana Kim, Extimacy Films

Wybrane festiwale i nagrody / Selected festivals and awards: 2016 - MFF Berlin / IFF Berlin, 2016 - MFF Hong Kong / IFF Hong Kong

Mariupol - miasto nad Morzem Azowskim, od półtora roku znajdujące się na linii frontu pomiędzy Ukrainą a sterowanymi z Kremla rosyjskimi separatystami. Choć etnicznie podzielone jest idealnie na pół, to większość mieszkańców opowiedziała się za hegemoniczną Ukrainą, decydując się na życie w ustawicznym lęku. Film jest zapisem życia w mieście, którego obywatele próbują żyć normalnie pomimo toczących się niedaleko walk. Szewcy szyją buty, w hucie wciąż wytapia się stal i trwają szkolenia nowych robotników, w miejscowym ogrodzie zoologicznym krążą znudzone zwierzęta, na nocną zmianę wciąż wyjeżdżają rozklekotane tramwaje... ludzie wypełniają swoje dni, starając się zapomnieć o tym, że każdy z nich może być ostatnim. Reżyserowi daleko do romantycznej wizji wojny - jej prawdziwe oblicze to nuda, oczekiwanie i żmudne ćwiczenia. Strzały rozlegają się sporadycznie - życie w cieniu wciąż nierozwiązanego konfliktu oznacza tak naprawdę egzystencję pozbawioną sensu, odzierającą z godności i nadziei na jakąkolwiek przyszłość. Reżyserowi udało się uchwycić drobne przesunięcia rzeczywistości, które sugerują, że powrót do normalności może być bardzo trudny. Film jest zapisem świata na krawędzi rozpadu. Erozji ulega nie tylko materialna rzeczywistość (kto w zrujnowanym państwie ma inwestować w infrastrukturę?), ale także symbole, jeszcze niedawno jednoczące całą wschodnią Ukrainę - jak 9 maja, do którego obchodów część mieszkańców podchodzi ze zrozumiałym sceptycyzmem. Ci, którzy chcą jednak uczcić zwycięstwo nad faszyzmem, zastanawiają się, czy separatyści nie czekają ze szturmem na koniec obchodów... Film kończy się poruszającym wierszem Roberto Bolaño, genialnego chilijskiego pisarza, dedykowanego "szewcom i poetom" Mariupola. To odwołanie nieprzypadkowe - Bolaño w swym arcydziele "2666" pisał o Meksyku ogarnianym powoli przez siły ciemności, o bezrozumnej przemocy opanowującej kolejne sfery życia. Lubimy myśleć, że takie sytuacje mają miejsce gdzieś daleko od nas, a przecież wojna toczy się w sąsiednim kraju...
do góry