XXIII BFO: "Kwartet" Ronalda Harwooda.
Gdzie?"KWARTET" Ronalda Harwooda.
Realizatorzy:
Inscenizacja , reżyseria i reżyseria świateł: Zbigniew Lesień
Scenografia i kostiumy: Ewa Beata Wodecka
Tłumaczenie libretta: Michał Ronikier
Wykonawcy:
Elżbieta Kaczmarzyk-Janczak : Cecily Robson
Jolanta Żmurko : Jean Horton
Tomasz Janczak : Reginald Paget
Bogusław Szynalski : Wilfred Bond
Ivan Zhukov - akompaniament
Opera Wrocławska, premiera 10.10.2015 r.
"Starość nie jest dla mięczaków" - cytat z "Kwartetu"
Rzadko zdarza się, by na scenie opery wystawiano sztukę dramatyczną. Chyba że rzecz dotyczy śpiewaków, jak "Kwartet" Ronalda Harwooda. W opowieści o czworgu emerytowanych artystach w domu spokojnej starości, którzy chcą raz jeszcze poczuć smak scenicznego występu gra kwartet znakomitych artystów Opery Wrocławskiej.
"Kwartet" opowiada historię muzyków, którzy lata swojej świetności zostawili już dawno za sobą. Zgromadzeni w domu spokojnej starości nie zapomnieli o swojej największej pasji. Od rana do wieczora w salach pięknego dworku rozbrzmiewa muzyka. Bohaterów poznajemy w czasie przygotowywania przez pensjonariuszy corocznego koncertu, z którego dochód ma pokryć koszty utrzymania pensjonatu.W trakcie prób do domu przyjeżdża nowa mieszkanka , która przed laty była niekwestionowaną operową divą (postać wzorowana na autentycznej słynnej śpiewaczce Jean Horton). Jej pojawienie się wstrząśnie spokojnym już i stabilnym życiem trójki przyjaciół. W związku z przybyciem Jean reżyser przedstawienia wpada na pomysł ulepszenia koncertu: chce, aby doszło do reaktywacji słynnego kwartetu, który święcił triumfy sceniczne w operze Verdiego "Rigoletto"…
Sztukę Harwooda ( scenarzysta filmów m.in. "Pianista", "Australia", Motyl i skafander") spopularyzowal film Dustina Hoffmanna z 2012 r.
Realizatorzy:
Inscenizacja , reżyseria i reżyseria świateł: Zbigniew Lesień
Scenografia i kostiumy: Ewa Beata Wodecka
Tłumaczenie libretta: Michał Ronikier
Wykonawcy:
Elżbieta Kaczmarzyk-Janczak : Cecily Robson
Jolanta Żmurko : Jean Horton
Tomasz Janczak : Reginald Paget
Bogusław Szynalski : Wilfred Bond
Ivan Zhukov - akompaniament
Opera Wrocławska, premiera 10.10.2015 r.
"Starość nie jest dla mięczaków" - cytat z "Kwartetu"
Rzadko zdarza się, by na scenie opery wystawiano sztukę dramatyczną. Chyba że rzecz dotyczy śpiewaków, jak "Kwartet" Ronalda Harwooda. W opowieści o czworgu emerytowanych artystach w domu spokojnej starości, którzy chcą raz jeszcze poczuć smak scenicznego występu gra kwartet znakomitych artystów Opery Wrocławskiej.
"Kwartet" opowiada historię muzyków, którzy lata swojej świetności zostawili już dawno za sobą. Zgromadzeni w domu spokojnej starości nie zapomnieli o swojej największej pasji. Od rana do wieczora w salach pięknego dworku rozbrzmiewa muzyka. Bohaterów poznajemy w czasie przygotowywania przez pensjonariuszy corocznego koncertu, z którego dochód ma pokryć koszty utrzymania pensjonatu.W trakcie prób do domu przyjeżdża nowa mieszkanka , która przed laty była niekwestionowaną operową divą (postać wzorowana na autentycznej słynnej śpiewaczce Jean Horton). Jej pojawienie się wstrząśnie spokojnym już i stabilnym życiem trójki przyjaciół. W związku z przybyciem Jean reżyser przedstawienia wpada na pomysł ulepszenia koncertu: chce, aby doszło do reaktywacji słynnego kwartetu, który święcił triumfy sceniczne w operze Verdiego "Rigoletto"…
Sztukę Harwooda ( scenarzysta filmów m.in. "Pianista", "Australia", Motyl i skafander") spopularyzowal film Dustina Hoffmanna z 2012 r.