Wyspa Młyńska- przestrzenne serce Bydgoszczy. Zielona enklawa w samym centrum 360-tysięcznego, tętniącego życiem miasta. Dotąd nie zagarnięta przez łapczywą współczesną cywilizację. Aż dziw ! Park, aleje starych drzew: kasztanów, lip. Duże place trawników, alejki z ławeczkami, szum gwałtownie spadającej wody na jazie i przepuście. Dookoła woda.

-->> z Kartą Turysty zwiedzasz taniej <<--

Bydgoszcz, Wyspa Młyńska, atrakcje turystyczne, fot. Joanna Zasada

 Atrakcje turystyczne na Wyspie Młyńskiej: 

Przystań Bydgoszcz --> Rowery wodne w centrum 
 
Wyspa Młyńska | Bydgoszcz | ©visitbydgoszcz
 
 
Pośród zieleni na Wyspie Młyńskiej są także domy. Rozrzucone jakby nieco chaotycznie, prawie wszystkie stare, zabytkowe. To one decydują o szczególnym charakterze i nastroju Wyspy: dawne młyny, magazyny zbożowe, kaszarnie, spichrze. Tworzą niezwykły, historyczny krajobraz przemysłowy. Przestępując granicę Wyspy Młyńskiej mostem od ul. Niedźwiedzia, ze Starego Rynku, czy groblą z mostów przy ul. Focha tak jakbyśmy przekraczali granicę czasu ... 
Czas „najnowszy", który funkcjonalnie Wyspę Młyńską wspólnym wysiłkiem Miasta i środków europejskich, także tzw funduszu norweskiego ożywił do rangi najchętniej odwiedzanego zakątka miasta. Współczesna rewitalizacja Wyspy wpisała się dyskretnie m.in. nowocześnie zorganizowanymi muzeami, gastronomią, wodną komunikacją, rekreacją na trawie i na placu zabaw, ciągami spacerowymi przerzucanymi nowoczesnymi kładkami poza Wyspę, do innych centralnych części Bydgoszczy.
 
{youtube}riX5ePg5jgU{/youtube} 
 
 

A jak było tu dawniej:

Skarb z Bydgoskiej Katedry | Bydgoszcz | wystawa

 

WYSPA MŁYŃSKA - MENNICA „na wodzie"

Najdawniej, jeszcze zanim zaczęto na bydgoskiej Wyspie Młyńskiej bić monety dla polskiego króla były tu Młyn Kościelny wspominany jeszcze przed 1408 rokiem i duży Młyn Starościński z 1541 roku, i Łaźnia Miejska, i tartak. Jednak dopiero fabryka monet królewskich stała się prawdziwym wyróżnikiem Bydgoszczy na mapie Rzeczpospolitej Szlacheckiej.
Wszem wobec i każdemu z osobna, a mianowicie starostom naszym i ich namiestnikom- poruczyliśmy rząd i dozór minice bydgoski..." i dalej : "Rozkazujemy przeto żeby nikt regalia w zakazywaniu tego, co nam należy, nie uzurpował i monetę bydgoską każdy brał jako niepodejrzaną". Tak stanowił król Zygmunt III Waza w 1614 r., kiedy Mennica Bydgoska obok krakowskiej dostarczała monet dla całej Rzeczypospolitej.
 

Pewne jest, że od 1594 roku (a może nawet wcześniej) działała tu na mocy przywileju królewskiego mennica prywatna niejakiego Stanisława Cikowskiego. Ów Cikowski ściągnął fachowców niemieckich z pobliskiego Poznania. No i popłynął z Bydgoskiej Mennicy strumień szelągów, ortów, talarów, złotówek, czyli tymfów, szóstaków... Uchwała Senatu obradującego w Grodnie w 1693 roku mówiła o Mennicy już nie prywatnej ale Królewskiej:

„Mennica bydgoska na wodzie postawiona ,ledwo mająca sobie w Europie równą nic słuszniejszego, żeby była od wszelkiej ruiny przez wielmożnego podskarbiego wielkiego koronnego konserwowana. Na co expensa ex iustitio przyjęte być mają skarbowi koronnemu?" 

Wyspa Młyńska, Bydgoszcz, fot. R.SawickiByła to potężna fabryka, która zajmowała całą wschodnią część dzisiejszej wyspy do Międzywodzia (wówczas były to aż 3 wyspy, które potem połączono). Mennica średniowieczna składała się z kilkunastu budynków różnej wielkości i wielu urządzeń. Przez całe wieki pomimo, że mennica niemal sąsiadowała z miastem, z rynkiem, czy z farą ze względu na specyfikę produkcji pozostawała ściśle odizolowana. Pomimo, że cała fabryka usytuowana była na wyspie to od wschodu, od strony miasta i od północy była dodatkowo otoczona murem a częściowo drewnianym, solidnym ogrodzeniem. Na Wyspę wjeżdżało się Bramą Menniczą jak do osobnego miasta ( brama usytuowana była za katedrą w okolicy dzisiejszego tzw. Białego Spichrza). Zaraz za Bramą Menniczą, już na Wyspie były usytuowane pierwsze budynki kompleksu fabrycznego o znaczeniu pośledniejszym, pomocniczym i magazynowym oraz kuźnia. W kuźni zwanej także klizarnią, bądź ślusarnią przygotowywano krążki na przyszłe monety. Tu także naprawiano uszkodzone narzędzia, robiono gwoździe, gwintowano śruby. Na poddaszu znajdowało się mieszkanie ślusarza a przed wejściem do kuźni był kamień z korbą do ostrzenia i stół do gwintowania śrub. Po upadku mennicy kuźnię zamieniono na dom młynarza (później zwany „starym domem młynarza"). Naprzeciw kuźni usytuowana była szachulcowa wozownia a dalej już przy brzegu Międzywodzia stała murowana stajnia. Te cztery budynki stanowiły jakby przedsionek właściwego kompleksu przemysłowego. Bardziej na południe w okolicy dzisiejszej Karczmy Młyńskiej i muzealnego Czerwonego Spichrza skoncentrowany był zasadniczy zespół menniczy. Najważniejszy był wark ze strzyglanią. Aż pięć kół warku napędzał nurt Międzywodzia. Wark był drewniany w konstrukcji zrębowej. W warku walcowano kruszec. W strzygalni, zwanej także krajalnią było 5 stanowisk do cięcia blachy, oraz ważono kruszce i metale.
 

 
Wyspa Młyńska, Bydgoszcz, fot. R.Sawicki
 
Od frontu wark miał szereg podcieni. Obok warku najważniejsza była „Kamienica z pręgarnią". Tu następował finał produkcji monet. W dolnej części „kamienicy" bito monety, czyli pręgowano, a na poddaszu było aż 39 tygli do topienia srebra. W pręgarni były dwie małe i dwie duże prasy i pień w beczce do bicia monet. Relikty Kamienicy przetrwały w piwnicach obecnego budynku Mennica 4. Do południowego szczytu do Kamienicy przybudowana była szachulcowa kuchnia obsługująca wszystkich pracowników mennicy. Poza tymi najważniejszymi była jeszcze smelcarnia, bielarnia, popielarnia i weglarnia. W okolicy dzisiejszego mostu był „Dworek", najbardziej strzeżony i zwany także Skarbcem, w którym przechowywano zapasy kruszcu, stemple mennicze, a na górze znajdowało się mieszkanie wardejna, czyli zarządzającego mennicą.
 
Kładka łącząca Operę z Wyspą Młyńska, Bydgoszcz, fot. R.Sawicki
 
Naprawdę spora fabryka. Jedna z większych, a może największa w XVIi XVIII-wiecznej Rzeczpospolitej. W tym czasie tylko pojedyncze domy w Bydgoszczy były murowane, bądź szachulcowe. Podczas gdy w mennicy nawet budynki o podrzędnej funkcji gospodarczej były masywne. W bydgoskiej Mennicy Królewskiej produkowano dużo różnych monet. Od masowych drobnych tzw. monet zdawkowych, popularnych „tymfów", „boratynek", poprzez talary, do monet i medali o dużej wartości kruszcowej i artystycznej. Jaka mniej więcej była skala produkcji mennicy bydgoskiej? Na owe czasy bardzo duża. Jeden mincerz dziennie przekuwał około 60 kilogramów srebra. Pracowało około 12- 15 mincerzy, a zatem dziennie przerabiano na monety w Bydgoszczy około 620-900 kilogramów srebra. Jednak jak to się miało do ilości monet i to przeważnie drobnych, do tego najczęściej niepełnowartościowych? Bardzo trudno powiedzieć. Dość stwierdzić, że „ boratynki" prawdziwie zalały Rzeczpospolitą i jej „okolice". W pewnym momencie wywołało to stanowcze protesty szlachty na sejmie, która wręcz zmierzała do zakazu produkcji drobnych monet. W okresie gdy trzeba było ratować skarbiec Królestwa za przyzwoleniem Sejmu zmniejszano proporcję kruszcu (srebra) w monetach .Monety stawały się jakby wartością materiałową mniej ekwiwalentną do siły nabywczej. Tak było z „boratynkami", czy „tymfami". Gdy bracia Tymfowie, dzierżawcy bydgoskiej mennicy przesadzili w umniejszaniu zawartości srebra w monetach to spotkała ich banicja, ale pozostało powiedzenie „dobry żart jest tymfa wart" ,
Mennica przestała działać zapewne ok. 1702 roku, lecz dopiero w 1765 roku sejmowa Komisja Skarbowa nakazała sporządzić inwentarz mennicy bydgoskiej i przesłać wszystko co po niej zostało do Warszawy. Stemple mennicze odesłano do stolicy, a opuszczone budynki niszczały, bądź niektóre w zmienionej funkcji trwały do XVIII i XIX wieku.

Dywan z kwiatów na Wyspie Młyńskiej, Bydgoszcz, fot. R.Sawicki

 

WYSPA MŁYŃSKA - początek KANAŁU BYDGOSKIEGO

W XVIII wieku Bydgoszcz nie była w najlepszej kondycji gospodarczej. Po zarazach, przemarszach wojsk nastąpił bardzo poważny regres gospodarczy. Miasto prawie upadło. Także dawne budynki mennicze albo rozebrano, albo kiepsko użytkowane popadały w ruinę. Nowe lepsze czasy dla Wyspy Młyńskiej nadeszły z chwilą rozpoczęcia inwestycji niezwykłej, europejskiej, na ogromną skalę. Król Fryderyk II Pruski zaraz po zajęciu Bydgoszczy w I rozbiorze Polski w 1772 roku podjął realizację śmiałych pomysłów inżynierów jeszcze naszego ostatniego króla Stanisława Augusta Poniatowskiego połączenia naturalnych arterii wodnych Wschodu i Zachodu Europy. Rozpoczęła się budowa Kanału Bydgoskiego. Odtąd Wyspa stała się centrum Młynów Królewskich, związanych z aprowizacją pruskiej armii, a sąsiednia I Śluza Miejska otwierała ówczesną "autostradę" (ze względu na wagę gospodarczą porównanie naprawdę bez żadnej przesady) tyle że wodną do zachodniej Europy. Prace przy budowie Kanału rozpoczęto w 1774 roku,właśnie od przebudowy systemu wodnego w obrębie zakola Brdy i Wyspy Młyńskiej. Wówczas szerokie dotąd koryto Brdy Górnej zwężono, uregulowano i przecięto tzw. Śluzą Miejską. Dalej na północ Brda łączyła się przez Śluzę Miejską z Kanałem Bydgoskim, który biegł w kierunku zachodnim do Noteci, Odry, Berlina, Bremy, Hamburga, Amsterdamu...

Wyspa Młyńska, Bydgoszcz, fot. P. DurczakW okresie budowy pierwszego miejskiego odcinka Kanału Bydgoskiego, wykonano groblę prowadzącą z Wyspy Młyńskiej do obecnych mostów przy ul. Focha. Także wtedy zapewne posadzono na grobli szpalery młodziutkich drzewek, które dziś po ponad dwustu latach tworzą niezwykły zielony tunel w samym środku miasta. Wtedy też powstał trzeci bardzo ważny wjazd na Wyspę od strony Rynku na przedłużeniu ul. Niedźwiedzia tzw. Most Młyński wybudowano ok.1791 roku, a obecny mniej więcej powtarza jego usytuowanie. Już nie było potrzeby izolować Wyspy od miasta. W 1789 roku po drugiej stronie Wyspy Młyńskiej wybudowano potężne Spichrze Królewskie. Spłonęły podczas wkroczenia Armii Czerwonej do Bydgoszczy w styczniu 1945 roku ale dały za to miejsce dzisiejszej Operze Nova.

Wyspa Młyńska z lotu ptaka, Bydgoszcz, fot. R.Sawicki

Gdy wzniesiono Spichrze Królewskie należało je związać z Wyspą Młyńską gdzie były młyny i inne urządzenia przemysłowe. W tym celu także ok. 1789 roku wybudowano Most Magazynowy nieraz zwany Prowiantowym, który współcześnie w ramach rewitalizacji powtórzyła współczesna kładka piesza łącząca Stare Miasto z Operą Novą. Wtedy też powstała droga do Mostu Magazynowego. Brukowany odcinek zachował się do dzisiaj obok tzw Białego Spichrza wybudowanego w 1789 roku. Najprawdopodobniej jeszcze w 1772 roku wzniesiono Nowy Dom Młynarza, mały parterowy budyneczek (obecnie budynek Mennica 8). Jeszcze w XVIII wieku wybudowano obok znacznie obszerniejszy budynek administracyjny ( obecny budynek Mennica 6 ). Do XVIII wieku duże przestrzenie w centrum Wyspy Młyńskiej nadal użytkowane były jako Ogrody Mieszczan ale jak się zdaje, nie były to jakieś starannie utrzymane sady, czy ogrody ale raczej zwykłe łąki. Budowa Kanału Bydgoskiego i związanych z nim portu przeładunkowego i Portu Drzewnego oraz kompleksu Młynów Królewskich w końcu XVIII wieku były inwestycją na niespotykaną ówczesną skalę. Bydgoszcz zaczęła się stawać nowoczesnym miastem przemysłowym i handlowym.

Wyspa Młyńska | Bydgoszcz | ©visitbydgoszczWYSPA MŁYŃSKA- wiek pary

Wprowadzenie maszyn napędzanych parą a później elektrycznością wymuszały modernizację dotychczasowych urządzeń. Pojawiły się także zupełnie nowe obiekty. Dużo wtedy zmieniło się u nasady wyspy przy obecnym jazie Farnym. W 40-tych latach XIX wieku powstały tu dwa młyny „Wilhelm" ( obecna kaszarnia)  oraz „Rudolf". Oba gruntownie zostały przebudowane, wręcz wybudowane od nowa w końcu XIX w. ,właśnie w związku z wprowadzeniem urządzeń elektrycznych. Jeszcze przed połową XIX wieku, w 1849 roku powstał zespół największych budowli na Wyspie Młyńskiej, tzw „Młynów Rothera". Na miejscu przedwiekowego warku menniczego (tego najważniejszego w czasach średniowiecznej Mennicy Bydgoskiej) w 1861 roku w miejscu młyna „Henryk" wg projektu architekta Wolfa wybudowano nowoczesny Młyn Camphausena, który obecnie bydgoszczanie nazywają Czerwonym Spichrzem. Zarówno w Młynach Rothera jak i w Młynie Camphausena obok turbin wodnych były także kotły parowe a w 1886 roku w młynach na Wyspie Młyńskiej wprowadzono elektryczność. Na przełomie XIX i XX wieku wzniesiono na Wyspie nowy budynek administracyjny o skromnych cechach secesyjnych, dzisiejszy budynek Mennica 7. Już w XX wieku , w 1936 roku powstała stanica sportowa. W 2008 roku ogłoszono międzynarodowy konkurs architektoniczny na nową marinę dla sportowców i turystów wodniaków. Do 2012 roku wybudowano niezwykle interesujący współczesny budynek, który doskonale wpisuje się w dotychczasowy charakter Wyspy Młyńskiej.
Wyspa Młyńska, Bydgoszcz, fot. P. DurczakNiestety po II wojnie światowej zasypano Międzywodzie, ten najważniejszy na Wyspie ciek wodny, który przez wieki napędzał urządzenia przemysłowe. Niedawno w ramach rewitalizacji Wyspy Młyńskiej zrekonstruowano Międzywodzie w formie efektownej , kaskadowej strugi ujętej ciągami pieszymi nawiązującymi do historycznych pomostów. Na terenach dawnych ogrodów mieszczan ,niejako zgodnie z tradycją urządzono ogródki działkowe a już bardzo współcześnie zamieniono je na park. Park także otacza zakole Wyspy od strony Wenecji Bydgoskiej. Jednak to park, w którym swobodnie można pograć w ringo, czy siatkówkę, wygrzewać się na trawie, bawić z dzieciakami na placu zabaw, zorganizować koncert, występ plenerowy itp. Park z amfiteatrem, plażą z widokiem na Operę, katedrę, Wenecję Bydgoską....
 
W dawnych spichrzach i młynach znalazły swoje najlepsze miejsce ekspozycje bydgoskiego Muzeum. Zbiory Archeologiczne znajdują się w Białym Spichrzu, natomiast w Czerwonym Spichrzu mieści się obecnie Galeria Sztuki Nowoczesnej. Pięknie zaadaptowany został spichrz ziarna workowanego z połowy XIX wieku w budynku przy ul. Mennica 1 na stylową „Karczmę Młyńską". Budynek przy ul. Mennica 6 po starannych pracach adaptacyjnych i konserwatorskich przeznaczono na Centrum Pracy i Przedsiębiorczości. To niezwykłe. Naprawdę wyjątkowa sytuacja aby w centrum nowoczesnego dużego, zatłoczonego miasta na początku XXI wieku przetrwał obszar w kształcie zapamiętanym sprzed niemal dwóch wieków a we fragmentach nawet z czasów znacznie wcześniejszych! Równie niezwykłe, że dzięki odpowiednio poprowadzonej rewitalizacji Wyspy, nadanie jej odpowiednich funkcji obszar ten stał się najchętniej odwiedzanym miejscem w Bydgoszczy. Współczesne walory bydgoskiej Wyspy Młyńskiej dostrzeżone zostały także na zewnątrz i nagrodzone licznymi wyróżnieniami rangi krajowej. Że jest to miejsce wyróżniające się i to w skali europejskiej wiedziano już w przed wiekami, bo przecież nawet w przywileju królewskim zapisano:
Mennica bydgoska na wodzie postawiona, ledwo mająca sobie w Europie równą ...."